Korea Południowa, niegdyś kraj rolniczy, przekształciła się w jedną z najbardziej zaawansowanych gospodarek świata. Jej sukces, określany mianem "Cudu nad rzeką Han", opierał się na intensywnej industrializacji, inwestycjach w infrastrukturę oraz silnym wsparciu państwa dla strategicznych sektorów gospodarki. Czy Polska, stojąc przed wyzwaniami i szansami XXI wieku, może podążyć podobną ścieżką rozwoju?
W ostatnich latach Polska odnotowuje stabilny wzrost gospodarczy. Według prognoz Banku Światowego, w 2024 roku PKB Polski wzrośnie o 3%, a w 2025 roku o 3,4%. Głównymi czynnikami tego wzrostu są odbudowa konsumpcji prywatnej, spadająca inflacja oraz wzrost płac realnych.
Jednakże, aby osiągnąć wyższe tempo wzrostu, Polska musi zmierzyć się z kilkoma wyzwaniami:
Korea Południowa osiągnęła swój sukces dzięki kilku kluczowym strategiom:
Jednym z fundamentów koreańskiego sukcesu jest świadoma strategia wspierania dużych, narodowych czempionów – konglomeratów przemysłowych z silnymi powiązaniami z państwem. Przykładem jest Samsung, który powstał jako firma handlowa w 1938 roku, a dziś jest światowym liderem w elektronice, półprzewodnikach, smartfonach i technologii. Co istotne, Samsung nie jest firmą całkowicie prywatną w zachodnim rozumieniu – jego rozwój był możliwy dzięki wieloletniemu wsparciu państwa, zarówno finansowemu, jak i politycznemu.
Samsung, Hyundai, LG czy SK Group nie tylko dominują na rynku lokalnym, ale również eksportują technologie, know-how i produkty na całym świecie, generując znaczną część koreańskiego PKB. Rząd Korei Południowej traktował te firmy jako strategicznych partnerów w rozwoju kraju – udzielał im tanich kredytów, chronił przed konkurencją zagraniczną i wspierał w ekspansji międzynarodowej. Efektem tej polityki jest dzisiejsza pozycja Korei jako jednego z liderów technologii globalnej.
W kontekście Polski rodzi się pytanie: czy i my powinniśmy wzorować się na tym modelu? Czy Polska nie powinna zainwestować w budowę narodowych czempionów – firm technologicznych, które mogłyby konkurować globalnie, być symbolem nowoczesnej polskiej gospodarki i jednocześnie generować zyski dla budżetu państwa?
Obecnie Polska ma kilka dużych firm państwowych, takich jak Orlen, KGHM czy PKO BP, jednak ich profil działalności jest bardziej tradycyjny i oparty na surowcach, finansach czy energetyce. Brakuje dynamicznych, technologicznych gigantów z ambicjami międzynarodowymi, którzy mogliby wzmocnić nasz eksport i podnieść innowacyjność gospodarki.
Tworzenie takich podmiotów wymagałoby jednak przemyślanej strategii państwowej, długofalowej polityki przemysłowej, współpracy z uczelniami i sektorem prywatnym oraz odwagi politycznej, by wspierać strategiczne branże zamiast kierować się tylko bieżącą kalkulacją zysków.
Polska ma potencjał, aby podążyć ścieżką dynamicznego rozwoju, jednak wymaga to skoncentrowanych działań w kilku obszarach:
Choć Polska i Korea Południowa różnią się pod względem historii, kultury i kontekstu geopolitycznego, to jednak pewne elementy koreańskiego modelu rozwoju mogą stanowić inspirację dla Polski. Kluczem do sukcesu będzie skoncentrowanie się na inwestycjach, innowacyjności, edukacji oraz efektywnym wykorzystaniu dostępnych środków unijnych. Polska powinna również rozważyć budowę własnych narodowych czempionów technologicznych – firm, które mogłyby odegrać podobną rolę jak Samsung w Korei. Tylko wtedy możliwy będzie prawdziwy skok cywilizacyjny i umocnienie pozycji Polski w globalnej gospodarce.